Próbuję zebrać myśli, aby zdecydować co dla mnie najważniejsze przy remoncie. Zawsze podobały mi się dwudrzwiowe lodówki z dozownikiem lodu na jednych drzwiach. Kojarzyły mi się z duża ilością jedzenia i pysznymi potrawami. No i oczywiście z imprezami na których podajnik lodu może uchodzić za hit. Mówiłam sobie, że kiedyś będę taką mieć. Ale realnie gdy przychodzi co do czego, to na pomysł o dwudrzwiowej lodówce w 30 kilku metrowym mieszkaniu singla mówię, serio? Planowanie remontu to sprawa do której trzeba podejść poważnie. Trzeba oddzielić kaprysy od realnych rzeczy jakie mogą osiągnąć. Z drugiej strony nie chciałabym rezygnować bardzo ze swoich wizji bo układam sobie je w głowie od dłuższego czasu i nie po to robiłam to wszystko, aby teraz godzić się na półśrodki.
Planowanie remontu
Co przede wszystkim muszę zaplanować to łazienka do całkowitej zmiany. Zabudowanie tej paskudnej rury ściekowej. Prysznic zamiast wany, z odpływem podłogowym i szklaną ścianką. Wyburzenie ścian w kuchni, otwarcie jej na przedpokój i częściowo na salon. Wyspa w kuchni ale raczej niefunkcyjna bo mam przecież tylko z 3 m2.
I jeszcze co najważniejsze to trzeba zlikwidować te okropne zaokrąglenia na przy złączeniu ściany z sufitem. Czytam w necie o rozwiązaniach jakie ludzie stosują. Można to skuć, ale to podobno katorżnicza praca. Może lepiej podwiesić cały sufit, przez co zyskam jeszcze, ciekawe źródła światła. No, ale mieszkanie jest stosunkowo niskie jak na stare budownictwo, więc mogę je niepotrzebnie obciążyć. Niestety takie minusy mieszkania na ostatnim piętrze w poddaszowym stylu. Jest to więc sprawa do rozważenia jeszcze i do konsultacji z kimś kumatym.
Zawsze marzyła mi się również cegła w mieszkaniu. Już wyczytałam w księdze wieczystej, że mieszkanie jest w kamienicy z cegły. Trzeba więc do planu dopisać skuwanie głównej ściany w dużym pokoju. Z odpowiednim oświetleniem zrobię z niej dość istotny element dekoratorski całego pomieszczenia.
Konieczne wykluczenia z remontu
Kaloryfery i parapet tak jak postanowiłam już wcześniej, zostawiam. Nie dlatego, że są jakieś piękne, ale ze względów finansowych. Z tego samego powodu zostają drzwi i okna. Te ostatnia są wzorowe i absolutnie nie trzeba ich wymieniać. Mimo tego, że właścicielka zostawiła kuchenkę i pralkę, to zdecyduję się jednak na zakup nowych. Kuchenki dlatego, że chcę zrezygnować całkowicie z gazu więc potrzebuje elektronicznej płyty, a pralka zwyczajnie się nie zmieści do łazienki opok prysznica. Poprzednia właścicielka trzymała pralkę w kuchni, co jest wg mnie dużym błędem.
A propos kuchni to chciałabym mieć zmywarkę, koniecznie w zabudowie i jednak jedno-drzwiową lodówkę. Do kuchni trzeba również zamówić meble, koniecznie na wymiar, gdyż posiada bardzo niestandardowe wymiary. Planowanie remontu wróży duże koszty.
Całość planuję w jasnych kolorach, białym i jasno szarym. Obecnie jest żółty i zielony więc czeka mnie sporo pracy z malowaniem, chyba że tym też zajmie się jakiś wykwalifikowany budowniczy. Teraz gdy mam już plan, zaczynam szukać ekipy. Dalej powinno iść gładko…