We wcześniejszym wpisie, pisałam Wam o tym, jakie najlepsze dekoracje wg znalazły się na mim mieszkaniu. Z wpisami odnośnie mojego top 6 najlepszych dekoracji czekałam dość długo, bo do samych dodatków musiałam się sama przekonać. Zawsze myślałam, że moje mieszkanie będzie surowe i minimalistyczne. Jednak życie postanowiło inaczej, bo nie czułam się w nim dobrze. Mogę śmiało stwierdzić, że jednak kobiece mieszkania potrzebują odrobiny ciepła. Kontynuując wątek chciałabym wam przybliżyć kolejne 3 perełki jakie odmieniły moje wnętrze, dosłownie!
Poduszki
Poduszki znajdują się u mnie dosłanie wszędzie. Są na kanapie, fotelach i łóżku. Niektóre przywiozłam od moich rodziców inne kupiłam, ale każda z nich jest ubrana w przemyślany sposób. Wymyśliłam to sobie tak, że każda z nich będzie miękka ( kudłata lub futerkowa) ale będą się różnić kolorami i strukturą. Na mieszkaniu mam wiec brązowe futerkowe poduszki, kremowe miękkie, beżowe w prążki ale również mięciutkie. Wprowadzenie poduszek na mieszkanie ociepliło wnętrze i zdecydowanie dodało klimatu. Polecam wszystkim!
Książki
Nigdy nie myślałam, że to przyznam, ale tak książki mogą spełniać funkcje dekoracyjne. Umieściłam je w kąciku na specjalnych małych pułeczkach dość ciekawie rozmieszczonych. Przyznam, że efekt zaskoczył i mnie i wszystkich gości. Książki pięknie się prezentuje. Czasem w moim kąciku z książkami czuje się jak w małym blogowo – lifstylowym świecie.
Dywan
Panuje obecnie zupełnie dziwna moda, której nie rozumiem na gołe podłogi. Ok mogę przyznać, że niektórzy muszą mieć dywan ze względu na brzydki parkiet czy panele inni mają ten komfort, że nie muszą się o to martwić. Ja w prawdzie należę do tych pierwszych, ale nigdy prze nigdy nie zrezygnowałabym z dywany. Miałam go bardzo późno, dopiero po pół roku od przeprowadzi znalazł się w moim salonie. Dopiero wtedy poczułam się, że moje mieszkanie jest kompletne a dywany to najlepsze dekoracje.
Polecam wszystkim eksperymenty z dodatkami i wypróbowanie różnych dekoracji. Nie ma co się obawiać o zbędne zagracenie przestrzeni i folwarczny klimat. Zawsze będzie można później coś ściągnąć i odłożyć na swój lepszy czas. A to właśnie w dodatkach drzemie dusza całego mieszkania.